jeanetelife

MOJA SUKNIA ŚLUBNA

Podczas przedślubnych przygotowań Panna Młoda musi nie tylko dopilnować wszystkich spraw związanych z organizacją, ale również zadbać o swój wygląd. To właśnie tego dnia oczy wszystkich Gości będą skierowane właśnie na nią. Moim zdaniem każda kobieta w tym dniu wygląda pięknie, wyjątkowo! I nikt nie powinien mieć odwagi krytykować wyboru sukni ślubnej. Suknia ma się podobać tylko Tobie – Panno Młoda 👰🏼 Takie jest moje zdanie! Moja suknia to była miłość od pierwszego wejrzenia. Przy wyborze sukni pomagał mi, uwaga! Przyszły Mąż! Nie wierzę w przesądy, poza tym to mój najlepszy Przyjaciel, więc jego zdanie jest dla mnie bezcenne. Facet szczerze mówi tak albo nie. Każda kobieta jednak patrzy przez pryzmat swojej osoby. Czy jej się podoba? Czy ona by taką założyła? Wybierając się na przymiarki z facetem masz obiektywną opinię. Szczerze polecam!

Model, na który się zdecydowałam pochodzi z hiszpańskiej marki Pronovias. Pronovias to bez wątpienia suknie z najwyższej półki, unikatowe, ekskluzywne modele. Cechą charakterystyczną są zdobienia, eleganckie koronki. Zresztą zobaczcie sami!

P.S. Buty ślubne kupione spontanicznie, dzień przed ślubem okazały się strzałem w 10tkę! Wybrałam klasyczne szpilki włoskiej marki Gianvito Rossi z czubkiem w szpic w kolorze beżowym. Są wykonane z najwyższej jakości skóry lakierowanej. Przetańczyłam w nich całą noc, leżały idealnie, nie zostawiły po sobie nawet jednego odcisku.

A wracając do tematu dbania o wygląd, specjalnie dla przyszłych Panien młodych stworzyłam listę bezpiecznych zabiegów, którym śmiało możecie się poddać na 7 dni przed ślubem.

🌟 Klasycznie zaczynamy od manicure, pedicure. Moją propozycję ślubnych paznokci zobaczycie tutaj.

🌟 Subtelna stylizacja rzęs. Dorota z Lash Up jest moją mistrzynią!

🌟 Regulacja i henna brwi. Tutaj zdecydowanie polecam wykonać zabieg 7-10 dni przed na wypadek, gdyby efekt wyszedł zbyt wyrazisty.

🌟 Wybielanie zębów. Ja przez odsłonięte szyjki oraz nadwrażliwość zębów korzystam zawsze z bezinwazyjnego zabiegu Hollywood Smile. Efekt utrzymuje się do 3 miesięcy i jest w 100% bezpieczny!

🌟 Opalanie natryskowe. Warto wybrać sprawdzone miejsce i przetestować sobie tę usługę kilka miesięcy wcześniej. Ja zaufałam Opalizu. Opalenizna u mnie utrzymuje się do 7 dni. Schodzi w naprawdę łagodny sposób. Ważne jest, aby dzień przed starannie wykonać peeling ciała.

Z ogromnym bólem serca, przez brak miejsca do przechowywania suknie wystawiam na sprzedaż. Osoby zainteresowane zapraszam do kontaktu mailowego.

PHOTOGRAPHY: http://weddingstudios.pro/

Komentarzy: 7  jeanetelife

ŚLUB NA GŁOWIE

Wracam, do Was z tematem ślubnym. Wiem, że duża część z Was czekała na ten wpis. Ja się bardzo cieszę, że mogę jeszcze raz wrócić wspomnieniami do tego dnia. Zastanawiam się tylko od czego tu zacząć, ale najlepiej od początku!

Ogromną pomocą przy organizacji wesela oraz w dniu ślubu była dla nas Patrycja z Wedding Art & C. Przesympatyczna, zawsze uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona, nawet w tych stresujących momentach. Działała kojąco, jak melisa na moje nerwy i stres. Ten dzień jest na tyle ważny, że zapada w pamięci na całe życie. Każda z nas chciałaby, aby wszystko odbyło się perfekcyjnie zgodnie z planem. Cudownie jest mieć obok siebie kogoś kto swoim perfekcyjnym okiem zadba o najmniejszy detal. Nasz ślub to było jeszcze większe wyzwanie, ponieważ na początku czerwca zaczęliśmy całe przedsięwzięcie. Więc mieliśmy niecałe 4 miesiące na realizację!

09.09.17 zaczął się dla mnie przed 5 rano! Obudził mnie hałas imprezujących gości hotelowych, którzy postanowili o 4:45 poczuć się jak na stadionie i zaczęli trąbić na wuwuzeli. Muszę przyznać, że nie był to wymarzony dźwięk tego poranka. Jak tylko otworzyłam oczy, postanowiłam sprawdzić pogodę, ponieważ przez ostatni tydzień każdego dnia padał deszcz. Było szaro, buro, paskudnie! Temat pogody sprawiał, że stresowałam się dużo bardziej. Nie miałam w planach okrycia wierzchniego ani białej parasolki. Natomiast tej soboty, od samego rana świeciło słońce! To niesamowite, że właśnie na ten jeden dzień pogoda była wymarzona, ale wiem, że to zasługa mojej świętej pamięci Babci ❤

Nie obyło się tego dnia bez kolejnych niespodzianek! Ksiądz udzielający nam ślubu spóźnił się do Kościoła 15 minut. Czas oczekiwania na Księdza przed ołtarzem, bezcenny! Dodam, że nasz ślub był na 15, a na 16 był już zaplanowany kolejny!

Kolejny psikus to znikający szampan Moët, którego otrzymaliśmy w prezencie, a na sam koniec przyjęcia zaginął w tajemniczych okolicznościach! Całe szczęcie kilka tygodni później wrócił w nasze ręce. Świetna pamiątka, która będzie z nami przez lata czekała na wyjątkową okazję. Od lampki szampana Moët również zaczęliśmy nasze przyjęcie. To był chyba jedyny moment wytchnienia i celebracji chwili na hotelowym pomoście w blasku zachodzącego słońca.

Jedną z pierwszych rzeczy, którą wybraliśmy jednogłośnie, były obrączki. Od zawsze wiedziałam, że to musi być prosty klasyczny model.. Idealne, w białym złocie znaleźliśmy w Apart. Jedynym urozmaiceniem jest laserowy grawer, który jest bardzo wyraźny i trwały. Nasz wybór znajdziecie tutaj (APART Model 102).

Wszystkie słodkości, które zobaczycie poniżej wykonała dla nas Urszulka. W 200% odzwierciedliła moje wyobrażenie o Słodkim Stole. Wszystkie kolor zostały zachowane zgodnie z motywem przewodnim Tiffany. Cake popsy w jej wykonaniu to jedna z najlepszych słodkości jakie jadłam. Musicie spróbować!

Wyjątkowy napis LOVE udało się wypożyczyć w ostatniej chwili! Po zgaszeniu świateł nadawał super klimat. Gdybyście chcieli takie literki u siebie to zdecydowanie polecam Letters 4 rent, których siedziba znajduje się pod Warszawą. O oprawę florystyczną zadbał Andrzej z Flora Concept, na którego zdecydowałam się tydzień przed ślubem! Już po wszystkim śmiałam się, że On był mi przeznaczony i to na Niego właśnie czekałam. Wizjoner i perfekcjonista w każdym calu! Rozumieliśmy się bez słów! Marzyło mi się połączenie eukaliptusa z białymi kwiatami. Postawiliśmy na różę, hortensję oraz eustomę. Przesyłka ze świeżymi kwiatami przyszła w dniu ślubu do hotelu. Chyba nie ma piękniejszej dekoracji niż świeże, pachnące kwiaty. A w moim bukiecie ślubnym zakochałam się od pierwszego wejrzenia!

Dekorację kościoła wrzucę w kolejnym poście. Każdy post w tematyce ślubu możecie wyszukać przez kategorię „WEDDING” na blogu. Papeterię oraz zaproszenia wykonała dla nas firma Papierove. Post z zaproszeniami znajdziecie tutaj, Jeżeli macie jakieś pytania to dajcie znać w komentarzach. Obiecuję, że odpowiem na każde!

PHOTOGRAPHY: http://weddingstudios.pro/

Komentarzy: 4  jeanetelife

Zaproszenia ślubne – motyw Tiffany

Szaleństwo ślubne mam juz za sobą, uff! Podróż poślubna odbyta! Czas wrócić do rzeczywistości. Minęło sporo czasu od ostatniej publikacji, ale myślę, że te osoby, które mają to już za sobą w 100% mnie zrozumieją. Ostatnie tygodnie przed 09.09 to było istne szlaeństwo! Funkcjonowaliśmy na wariackich papierach. Detale, które zostawiliśmy na ostatnią chwilę, okazały się być najbardziej pracochłonnymi. Najważniejsze jest to, że daliśmy radę! Wszystko było tak jak to sobie wymarzyliśmy. Już się nie mogę doczekać kompletu zdjęć od naszej Sylwii z Wedding Studios. Dzisiejszym postem chciałabym rozpocząć serię ślubnych postów. Jeżeli macie ten wielki dzień przed sobą, to mam nadzieję, że czymś Was zainspiruję. No właśnie! Czy są tutaj przyszłe Panny Młode? 😊

Od kiedy w listopadzie 2016 dostałam ten wymarzony pierścionek zaręczynowy- Tiffany Harmony, wiedziałam, że to będzie nasz motyw przewodni. O dekoracji sali, dodatkach będzie w kolejnych postach. Dziś chciałabym pokazać Wam nasze zaproszenia. Zaproszenia to nasz wspólny projekt z Papierove. Cieszę się, że zdecydowałam się na tę firmę, ponieważ od początku mieliśmy spójną wizję i podobne poczucie estetyki.

Pudełeczka w stylu Tiffany zamówiliśmy na AliExpress. Zdecydowaliśmy się na dwa rozmiary. Małe wykorzystaliśmy przy dekoracji stołu weselnego, czekała w nich słodka niespodzianka dla Gości w postaci Rafaello. W duże natomiast musieliśmy zmieścić nasze zaproszenia. Cała realizacja była bardzo niestandardowych wymiarów. Zaczynając od specjalnie wykonanych dla nas kopert o wymiarach 8 cm, oraz malutkim zaproszeniu, na którym trzeba było zawrzeć sporo informacji. Zaproszenia są efektem ręcznej pracy Papierove, która została wykonana perfekcyjnie, z dbałością o najmniejszy szczegół. Zawierały dodatkowe karty z mapką dojazdu, prośbą o potwierdzenie przybycia.

Jeżeli macie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem w komentarzach. Papierove wykonali, również dla nas pełną papeterię na wesele. To było też coś pięknego! Chętnie pokażę Wam całość z dekoracją stołu, ale tutaj muszę Was prosić o cierpliwość. Pin Board od Berry Mouse (zdjęcie poniżej), wykorzystaliśmy jako tablicę informacyjną dla Gości, stała przed samym wejściem na salę. Już nie mogę się doczekać, aż ją zamontuję na ścianie w naszej sypialni. To był bardzo praktyczny zakup 😊!

Komentarzy: 10  jeanetelife

INSPIRACJE FRYZUR ŚLUBNYCH Z OSIS I BERENDOWICZ & KUBLIN

Obiecałam podzielić się z Wami radami w stylizacji włosów, które poznałam na warsztatach organizowanych przez markę OSIS+ oraz Beatę Berendowicz. Jak już wspominałam w poprzednim poście stylizacja włosów powinna zawsze zaczynać się od odpowiedniej pielęgnacji. Zanim przystąpiłyśmy do tworzenia fryzur, Beata Berendowicz poddała moje włosy wnikliwej analizie. Opinia Eksperta nie była dla mnie zaskoczeniem. Niestety przez jedną z dekoloryzacji moje włosy w znaczny sposób ucierpiały. Do tego stopnia, że zostały uszkodzone wiązania w strukturze włosa. W zawiązku z tym zaleciła mi używać linii kosmetyków do bardzo zniszczonych włosów. Zaczynając od szamponu Fibreplex, który skutecznie oczyszcza i odbudowuje włosy. A co ważne, tworzy nowe połączenia we włóknie włosa. W połączeniu z odżywką mam kompletną ochronę na etapie mycia oraz pielęgnacji włosów w domu. Zostały mi dobrane preparaty, w celu zabezpieczenia włosów przed temperaturą Fibre Force Fortifying Sealer (zdjęcie po lewej) oraz serum na zniszczone końce BC Bonacure Repair Rescue (zdjęcie po prawej), które perfekcyjnie wygładza, zapobiega rozdwajaniu się końcówek oraz sprawia, że włosy wyglądają „zdrowo”.

Zalecone mi preparaty używam, razem ze wskazówkami od kilku tygodni i muszę przyznać, że włosy z każdym myciem wyglądają lepiej. Nawet po zwykłym wysuszeniu suszarką, bez stylizacji są bardziej zdyscyplinowane. Poniżej rady, Beaty Berendowicz, które warto zapamiętać:

* Jeżeli nie masz czasu, nie myj włosów. Ten zabieg powinien być przeprowadzony zawsze bardzo starannie oraz dwa razy, aby dokładnie oczyścić włos oraz skórę głowy.

* Tak jak po każdym umyciu twarzy, ciała nakładasz krem czy balsam, tak po każdym umyciu głowy koniecznie nałóż maskę. Niech Twoje włosy dostaną dawkę ceramidów i witamin!

* Rodzaj szamponu zawsze dobieraj do skóry głowy!

* Myj włosy najrzadziej jak się da! Ja robię to średnio co trzy dni. W między czasie, aby nadać im objętości i świeżości używam suchych szamponów. Odpowiednio dobrany preparat potrafi zdziałać cuda.

* Nigdy nie kładź się spać z mokrymi włosami. Mokre włosy są bardziej podatne na uszkodzenia. Podczas snu nie kontrolujemy swoich ruchów, często zmieniamy pozycję przez co włosy są narażone na uszkodzenia mechaniczne.

Koniecznie dajcie znać czy powyższe rady stosujecie oraz która z propozycji fryzur ślubnych podoba Wam się najbardziej? Ja jeszcze nie zdecydowałam. To naprawdę ciężka sprawa! Aczkolwiek muszę przyznać, że romantyczny kok to doskonała propozycja na taką okazję.

​Ostatnie zdjęcie wykonał Adam Markowski

Kok oraz kłos na bok wykonane przez Martynę z Salonu ​Berendowicz & Kublin przy ulicy Złotej w Warszawie.

Komentarzy: 14  jeanetelife