LATO, KIEDY TO BYŁO?
Robiąc małe porządki na blogu, zauważyłam, że miałam dla Was przygotowane zdjęcia z sesji, o których w biegu przygotowań ślubnych zupełnie zapomniałam! Mojej stylizacji jako inspiracji, raczej w tym roku już nie wykorzystacie, więc postanowiłam ten wpis wykorzystać po to, aby napisać kilka słów. Przez ostatnie 4 miesiące systematyczność pracy na blogu osiągnęła poziom krytyczny!
Nic na to nie poradzę, że przychodzą w życiu takie chwile, kiedy cały świat dookoła nas przestaje istnieć. Miałam świadomość, że coś zaniedbuję, ale natłok spraw, obowiązków przed ślubem sprawiał, że każdego dnia miałam niekończącą się listę „must do”. Dopiero teraz z perspektywy czasu, uświadomiłam sobie jak dużo, można stracić przez skrupulatną realizację planu własnego życia, zapominając raz w życiu, na chwilę o innych. Zaczynając od ważnych maili zawodowych, które czekały na odpowiedź ponad miesiąc. Kiedy wreszcie wysyłasz maila zwrotnego, okazuje się, że propozycja współpracy jest nieaktualna. No cóż… Nie ma ludzi nie zastąpionych, niestety!
Kończąc na najważniejszym, a mianowicie rozmowach z bliskimi, które w tym okresie dotyczyły tylko jednego tematu-ślubu! Myślę, że egocentryzm w tym okresie mogą zrozumieć tylko osoby, które mają to już za sobą. Kiedyś sama tego nie rozumiałam, a teraz kiedy tego doświadczyłam, mam zupełnie inne podejście. Ten okres przygotowań był u nas bardzo krótki, bo decyzję podjęliśmy spontanicznie pod koniec maja, a umowę z hotelem podpisaliśmy miesiąc później. Czyli mieliśmy całe wakacje na zaplanowanie i realizację tego najpiękniejszego dnia w naszym życiu. Myślę, że większość osób powiedziałaby, że to jest niemożliwe. A jednak się udało. Ten czas wymagał naprawę wielu wyrzeczeń i dostarczał wiele stresów, ale nie żałuję nawet chwili!
Tak więc przyszłe Panny Młode, zanim zaczniecie szał przygotowań, warto poprosić rodzinę, przyjaciół, znajomych o cierpliwość i wyrozumiałość w tym wyjątkowym okresie. Mam plan wrócić do Was ze zdwojoną mocną! Muszę podzielić się z Wami ooogromną nowiną, która nas spotkała miesiąc przed weselem. Liczę, na to, że najbliższe posty, które pojawią się jeszcze w tym tygodniu, Was zainteresują. Jeżeli jest jakiś temat, o którym chciałybyście, żebym napisała to koniecznie dajcie znać.
JUMPSUITS: Zaful
SUNGLASSES: Dior Sunloox
JEWELLERY: Michael Kors
SHOES: Kenzo Moliera
PHOTOGRAPHY: Krzysztof Adamek
Kochana cudowny post, gratulacje ślubu i najpiękniejszego czasu w życiu <3 Myślę, że nieobecność na blogu jest usprawiedliwiona :*
Dzięki Paula 😊
fajna stylizacja
Cudowny ten kombinezon, pięknie wyglądasz!
dziękuję! oby do lata! 😊
bardzo mi miło! 😊