Moje małe greckie wakacje
Cykady na cykladach, w nocy gwiazdy spadają, a dyskoteka gra, śpiewała Kora o greckim archipelagu wysp, do którego zaliczane jest Santorini. To właśnie tam polecieliśmy na nasze spontaniczne wakacje. Piękne białe domki, osadzone na wzgórzu wpadające prosto do Morza Egejskiego od zawsze budziły mój zachwyt na zdjęciach. A po zobaczeniu tego widoku na żywo, zakochałam się!
Jako środek transportu do zwiedzania wyspy wybraliśmy auto. Santorini jest bardzo małą wyspą i wszędzie jest blisko. Codziennie byliśmy w innym miejscu.
Punktem obowiązkowym pobytu na wyspie jest zachód słońca w Oia. Miejscowość ciesząca się ogromną popularnością wśród turystów, którzy w wieczornych godzinach ledwo mieszczą się klimatycznych, wąskich uliczkach. Wszyscy szaleją z aparatami fotograficznymi chcąc uwiecznić ten cudowny widok na zdjęciach.
Fira jest stolicą Satorini. Kolejne miasteczko, które zachwyca piękną architekturą. Dominują tu trzy kolory -biały, niebieski, ochry. Wysiadając w okolicach dworca trzeba przejść w górę wyspy, aby ujrzeć cudowną panoramę zapierającą dech w piersiach.
W każdej z wyżej wymienionych miejscowości jest masa restauracji, w której turysci spedzają wieczory. Konsumują kolację podziwiając zachód słońca. Ceny jednak są bardzo wysokie. Klasyczne danie główne kosztuje ok. 17 Euro. Do późnych godzin wieczornych otwarte są sklepiki z pamiątkami oraz piękną biżuterią, które spotkacie na każdym rogu.
Kolejną bardzo popularną miejścowością jest Kamari. Leży ona na południowej części wyspy. Posiada dostęp do szerokiej plaży kamienistej. Niestety na Santorini większość plaż wygląda w ten sam sposób. Warto przed wyjazdem zakupić specjalne obuwie. Kamari to klasyczna turystyczna miejscowość z licznymi barami i tawernami. Można smacznie zjeść za rozsądne pieniądze. Jest to też świetna baza wypadowa do zwiedzania wyspy. Natomiast o 23 liczba turystów, których można spotkać na ulicy jest znikoma. Jeżeli mamy ochotę tupnąć nóżką sobotniej nocy to warto wybrać się do stolicy, która całą noc tętni życiem.
Przepiękne miejsca! Robią wrażenie. Zachód słońca w Oia mam nadzieję zobaczyć już w trójeczkę.
Buziaki :*