jeanetelife

MINI CZY MAXI? JAKĄ SUKIENKĘ WYBRAĆ NA WESELE?

Sezon ślubny 2018 można uznać za rozpoczęty. Majówka jest momentem przełomowym, która rozpoczyna większość imprez weselnych. Wszystkim, którzy zaplanowali ślub właśnie na długi weekend majowy można pogratulować pogody. To pierwsza od kilku lat tak ciepła i słoneczna majówka! My kobiety tak mamy, że chwilę po otrzymaniu zaproszenia przychodzi nam do głowy myśl „nie mam się w co ubrać, jadę na zakupy”, ale zanim się na nie wybierzecie chciałabym zaproponować Wam moje propozycje stylizacji na wesele. Przygotowałam dwie stylizacje z różnymi długościami sukienek. A co najważniejsze! Będą to sukienki, które śmiało można wykorzystać na co dzień.

Pierwsza z nich to minimalistyczna różowa mini, o kroju przedłużonej marynarki. Idealnie wpisująca się w ostatnie trendy. Jej charakter możemy zmieniać dodatkami. Szeroki pas w tali idealnie podkreśla figurę. Idealna na ślub w klasycznym, eleganckim klimacie.

Druga sukienka to długa maxi z kwiatowym motywem, must have sezonu wiosna/lato. To dobry wybór na ślub na łonie natury, w stylu boho, ale również wystawne przyjęcie. Wykonana z wysokiej jakości jedwabiu, pięknie się układa. A odsłaniający plecy dekolt skradł moje serce.

​Wspólnym elementem obu propozycji są buty na wysokiej szpilce. To one nadają odpowiedni charakter całej stylizacji. Bardzo często spotykałam się z tym, że kobiety na tego typu imprezy zabierają ze sobą obuwie na zmianę, ponieważ boją się, że ich stopy nie wytrzymają całej nocy w szpilkach. Ja natomiast mam dla Was mój sposób na rozwiązanie tego problemu. Uważam, że zmiana na sportowe buty, baletki psuje całą stylizację. Rozwiązaniem jest zakup odpowiednich wkładek żelowych Scholl, które nie ściskają palców i zapewniają dodatkową amortyzację tam, gdzie najbardziej nas bolą stopy po całym dniu w szpilkach. W sklepie znajdziecie różne rodzaje wkładek, więc warto wybrać odpowiednie do konkretnego obuwia. W sandałkach sprawdzą się te do odkrytego obuwia, a w klasycznej szpilce te do obuwia na wysokim obcasie. Dzięki temu w naszej stylizacji może królować zestaw idealny, czyli mała torebka, szpilki i nie musimy zabierać ze sobą butów na zmianę!

Przypominam, że na moim profilu na Instagramie do 3.05 trwa konkurs, w którym do wygrania jest udział w warsztatach chodzenia na szpilkach, organizowanych przez markę Scholl, które poprowadzi bardzo znana i lubiana Top Modelka. Ja już się nie mogę doczekać! Wystarczy wstawić zdjęcie ze stylizacją w szpilkach na swój profil i podpisać je #jeaneteScholl #scholl #bezzmiany #schollGelActive. Wybiorę 3 osoby, które zabiorę ze sobą na to wydarzenie.

MINI DRESS: Zaquad

MAXI DRESS: Zaquad

BAG: Zara 

JEWELLERY: Selfie jewellery

MAKE UP: Marlena Jabłońska

PHOTOGRAPHY: Krzysztof Adamek

Komentarzy: 8  jeanetelife

ŚLUB NA GŁOWIE

Wracam, do Was z tematem ślubnym. Wiem, że duża część z Was czekała na ten wpis. Ja się bardzo cieszę, że mogę jeszcze raz wrócić wspomnieniami do tego dnia. Zastanawiam się tylko od czego tu zacząć, ale najlepiej od początku!

Ogromną pomocą przy organizacji wesela oraz w dniu ślubu była dla nas Patrycja z Wedding Art & C. Przesympatyczna, zawsze uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona, nawet w tych stresujących momentach. Działała kojąco, jak melisa na moje nerwy i stres. Ten dzień jest na tyle ważny, że zapada w pamięci na całe życie. Każda z nas chciałaby, aby wszystko odbyło się perfekcyjnie zgodnie z planem. Cudownie jest mieć obok siebie kogoś kto swoim perfekcyjnym okiem zadba o najmniejszy detal. Nasz ślub to było jeszcze większe wyzwanie, ponieważ na początku czerwca zaczęliśmy całe przedsięwzięcie. Więc mieliśmy niecałe 4 miesiące na realizację!

09.09.17 zaczął się dla mnie przed 5 rano! Obudził mnie hałas imprezujących gości hotelowych, którzy postanowili o 4:45 poczuć się jak na stadionie i zaczęli trąbić na wuwuzeli. Muszę przyznać, że nie był to wymarzony dźwięk tego poranka. Jak tylko otworzyłam oczy, postanowiłam sprawdzić pogodę, ponieważ przez ostatni tydzień każdego dnia padał deszcz. Było szaro, buro, paskudnie! Temat pogody sprawiał, że stresowałam się dużo bardziej. Nie miałam w planach okrycia wierzchniego ani białej parasolki. Natomiast tej soboty, od samego rana świeciło słońce! To niesamowite, że właśnie na ten jeden dzień pogoda była wymarzona, ale wiem, że to zasługa mojej świętej pamięci Babci ❤

Nie obyło się tego dnia bez kolejnych niespodzianek! Ksiądz udzielający nam ślubu spóźnił się do Kościoła 15 minut. Czas oczekiwania na Księdza przed ołtarzem, bezcenny! Dodam, że nasz ślub był na 15, a na 16 był już zaplanowany kolejny!

Kolejny psikus to znikający szampan Moët, którego otrzymaliśmy w prezencie, a na sam koniec przyjęcia zaginął w tajemniczych okolicznościach! Całe szczęcie kilka tygodni później wrócił w nasze ręce. Świetna pamiątka, która będzie z nami przez lata czekała na wyjątkową okazję. Od lampki szampana Moët również zaczęliśmy nasze przyjęcie. To był chyba jedyny moment wytchnienia i celebracji chwili na hotelowym pomoście w blasku zachodzącego słońca.

Jedną z pierwszych rzeczy, którą wybraliśmy jednogłośnie, były obrączki. Od zawsze wiedziałam, że to musi być prosty klasyczny model.. Idealne, w białym złocie znaleźliśmy w Apart. Jedynym urozmaiceniem jest laserowy grawer, który jest bardzo wyraźny i trwały. Nasz wybór znajdziecie tutaj (APART Model 102).

Wszystkie słodkości, które zobaczycie poniżej wykonała dla nas Urszulka. W 200% odzwierciedliła moje wyobrażenie o Słodkim Stole. Wszystkie kolor zostały zachowane zgodnie z motywem przewodnim Tiffany. Cake popsy w jej wykonaniu to jedna z najlepszych słodkości jakie jadłam. Musicie spróbować!

Wyjątkowy napis LOVE udało się wypożyczyć w ostatniej chwili! Po zgaszeniu świateł nadawał super klimat. Gdybyście chcieli takie literki u siebie to zdecydowanie polecam Letters 4 rent, których siedziba znajduje się pod Warszawą. O oprawę florystyczną zadbał Andrzej z Flora Concept, na którego zdecydowałam się tydzień przed ślubem! Już po wszystkim śmiałam się, że On był mi przeznaczony i to na Niego właśnie czekałam. Wizjoner i perfekcjonista w każdym calu! Rozumieliśmy się bez słów! Marzyło mi się połączenie eukaliptusa z białymi kwiatami. Postawiliśmy na różę, hortensję oraz eustomę. Przesyłka ze świeżymi kwiatami przyszła w dniu ślubu do hotelu. Chyba nie ma piękniejszej dekoracji niż świeże, pachnące kwiaty. A w moim bukiecie ślubnym zakochałam się od pierwszego wejrzenia!

Dekorację kościoła wrzucę w kolejnym poście. Każdy post w tematyce ślubu możecie wyszukać przez kategorię „WEDDING” na blogu. Papeterię oraz zaproszenia wykonała dla nas firma Papierove. Post z zaproszeniami znajdziecie tutaj, Jeżeli macie jakieś pytania to dajcie znać w komentarzach. Obiecuję, że odpowiem na każde!

PHOTOGRAPHY: http://weddingstudios.pro/

Komentarzy: 4  jeanetelife

Wedding time, czyli propozycja sukienki na wesele 2017

Sezon weselny w pełni, a ja dziś mam dla Was propozycję sukienki na tą uroczystość. Wybór odpowiedniej kreacji nie należy do najłatwiejszych. Zawsze pojawia mi się w głowie masa znaków zapytania, co wypada założyć, a czego nie? Stereotypów jest wiele! Długa suknia tego wieczoru jest zarezerwowana tylko dla panny młodej, tak samo jak biały kolor. Czarna sukienka lub ciemny strój dawniej kojarzone były z przesądem pecha dla młodej pary oraz kolorem żałobnym. Uważam, że przychodząc jako gość na taką uroczystość, mamy dowolność w wyborze stroju. Kolor czarny możemy ozdobić dodatkami, tak aby nie wyglądać smutno, tylko szykownie! Ja zawsze stawiam na klasykę, która sprawdza się w każdej sytuacji! Moja propozycja jest bardzo bezpieczna, ale to nie oznacza, że jest nudna. Zobaczcie sami 😊

Szukając sukienki na wesele warto zajrzeć na stronę wypożyczalni sukienek od polskich projektantów Rent’n’Rule. Na stronie wystarczy wybrać odpowiedni rozmiar, zarezerwować, opłacić i wypożyczyć wymarzoną sukienkę, którą kurier dostarczy prosto pod Twoje drzwi, ustalonego dnia, o ustalonej porze. Idealne rozwiązanie dla osób, które cenią sobie czas, wygodę oraz jakość ubrań. Rent’n’Rule ma w swoim asortymencie wyjątkowe marki. Sukienka, którą widzicie na zdjęciu to PAPILLON – P41.

SHOES: Zara

BAG: Louis Vuitton Felicie

SUNGLASSES: Tom Ford Sunloox

JEWELLERY: Michael Kors

NAILS: Lash up

PHOTOGRAPHY: Krzysiu Adamek

Komentarzy: 6  jeanetelife